Do Pragi przyjedźcie pociągiem lub wylądujcie na lotnisku, a od razu znajdziecie się w miejscu, gdzie pojawili się bohaterowie ulubionych filmów. Lotnisko im. Václava Havla grało port lotniczy w Miami, gdzie pojawił się Daniel Craig jako filmowy James Bond. Z kolei z Dworca Głównego odjeżdżał Iluzjonista Edward Norton, a na dworcu kolejowym w dzielnicy Holešovice Angelinie Jolie odjechało sprzed nosa pendolino, które potem goniła Ładą. Nie da się ukryć - Złotą Pragę przede wszystkim upodobali sobie twardziele i twardzielki.

James Bond odwiedził także studio filmowe na Barrandovie czy Muzeum Narodowe – na jego imponujących schodach szukał swojej femme fatale Evy Green. Jego szefowa Judi Dench, pełna klasy M, spacerowała z kolei po Strahovskim Klasztorze. Możliwe nawet, że w Pradze 007 natknął się na innego agenta specjalnego – Jamesa Bourna...choć ciężko powiedzieć czy dotyczny to pamięta. Jeśli pamięta, że Zurych to tak naprawdę Praga.

Za to aktorzy z Mission Impossible: Ghost Protocol wydrapali się aż na Zamek Praski. Na II dziedzińcu agenci Benji i Hanaway próbowali infiltrować Kreml. Kawałek od dworca kolejowego Smíchovského nádraží na ulicy Ke sklárně agent Hanaway nie tylko biegł po praskim dachu, ale jeszcze z niego skoczył, a w czasie lądowania z „dworca w Budapeszcie“ udało mu się postrzelić dwóch mężczyzn. Cwaniak! Nawiasem mówiąc, w czasie zdjęć do pierwszej części sławnej serii filmowcy (celowo) rozbili akwarium na placu Staroměstskim náměstí. Aha, pamiętajcie też, że Pragę kochają wampiry! Nie ma się co dziwić, że przyjechał tu też łowca mrocznych krwiopijców – Blade. Jedna z najmocniejszych i najbardziej krwawych scen filmu miała miejsce w kościele św. Mikołaja na Małej Stranie. Tak, to dość specyficzna kombinacja.

A teraz czekają nas spokojniejsze chwile. W Pradze rozpoczęła się zawrotna kariera Marion Cotillard, która w roli Edith Piaf olśniła publiczność w praskiej Lucernie. W słynnej sali miał miejsce nie tylko jej pierwszy koncert, ale także poruszające ostatnie wystąpienie w czasie którego zaśpiewała m.in. słynny szanson Niczego nie żałuję. Na praskiej Invalidovnie stary na pół szalony Salieri spowiadał się księdzu w oskarowej produkcji Amadeusz. Mały filmowy Mozart zagrał przed Papieżem w Valdštejnskim Pałacu, inne sceny Miloš Forman realizował w Teatrze Stanowym.

W jednym filmie Praga to miasto na Węgrzech, w innym w Rosji czy we Francji. Zmiana wyglądu to żaden problem dla czeskiej stolicy. W środku jednak zawsze zostaje taka sama – pełne magii miasto pośrodku Europy.