
Praga
Ul. Thunovská
Nadeszła chwila spisku. Najlepsza pora na poetyckie wędrόwki ulicami Małej Strony to czas zmierzchu. Ucichnie codzienny ruch, a przypadkowi ludzie idący około są ukryci w stłumionym świetle lamp ulicznych i Salieri czekał na łudzącą grę cienia i światła.
Chcielibyście skosztować prawdziwej alchemii starożytnej Pragi? Więc się wyśpijcie abyście wieczorem byli wypoczęci. Spacer może się zacząć aż zapadnie pόłmrok, a ul. Thunovska na Małej Stronie w kierunku schodόw zamkowych jest tym odpowiednim miejscem. Może usłyszycie pośpieszne stukanie obcasόw po kostce brukowej. Nie odwracajcie się, nie musicie się bać, to tylko odgłosy fantoma Salieriego, w masce o dwόch twarzach. Szybkim krokiem oddala się od domu Mozarta potym jak oboje podpisali umowę z diabłem. Czas jakoby się tu zatrzymał a zarazem biegł dalej.