Kiedy odnoszący sukcesy młody iluzjonista Eisenheim w czasie śniadania dosiądzie się do swojego impresario, jego przyszłość powinna być równie olśniewająca, jak luksusowe wnętrza praskiej Café Imperial. Wnętrza promieniują podobnie jak uśmiech managera, który już powoli słyszy jak w kasie brzęczą pieniądze za przestawienia magiczne przy pełnej sali.

Jednak nieco pochmurny wyraz twarzy magika i jego niechęć do jedzenia pozwalają domyślać się, że czekają go komplikacje. Josef Fischer nie zwraca na to uwagi. Nie ma przecież niż cudowniejszego niż przy dobrej kawie i dwóch kawałkach strudla czytać entuzjastyczne recenzje o wychowanku i śnić o świetlanej przyszłości.