Nie mogło też zabraknąć Lotniska im. Václava Havla. Wprawdzie najważniejsza scena filmu – wielka gra ze złoczyńcą Le Chriffre – ma miejsce w Karlowych Warach alias Czarnogóra, praski port lotniczy zagrał lotnisko w Miami. Przecież wyglądają tak samo, prawda?

Czujnych fanów awiatyki jednak nikt nie oszuka. W ujęciu pojawia się Boeing 737 czeskiej linii lotniczej Travel Service, a na fikcyjne lotnisko w Miamo żaden z samolotów Travel Service nigdy nie lądował. I cała farsa na nic! Nie zauważyliście? Nie szkodzi. Jako pasjonatom filmów na pewno nie umknęła wam zmiana linii lotniczej, którą podróżował Bond – wcześniej była to pierwsza klasa British Airways, dzisiaj 007 lata z Virgin Atlantic. Przypadek? Nie wydaje nam się.

Po to, żeby dostać się z lub na lotnisko im. Václava Havla Praha w żadnym wypadku nie potrzebujecie ani specjalnego szkolenia, ani specjalnego sprzętu. No może ważny bilet – skorzystać można bowiem z praskiego transportu publicznego.